piątek, 6 listopada 2015

WYPROWADZKA- STRACH W OCZACH

Oprócz bałaganu w naszym pokoju i całym domu to jeszcze w głowie. Ta świadomość, że musimy wszystko i wszystkich zostawić. Ale spokojnie, może na nowym miejscu czeka Cię coś o wiele ciekawszego. Może nie potrzebnie psujesz sobie nerwy!Opowiem teraz jak ze mną było. Piszę ten post na podstawie moich doświadczeń.

Dość ciężko było mi się przyzwyczaić do nowego otoczenia jakim jest nowy kraj, nowa szkoła, nowi znajomi. Przestawić się na inne życie. Po kilku miesiącach udało mi się.
Bardzo się cieszę, że miałam szanse uciec z szarej Polski. Niestety. Tam nie było życia takiego jakie poznałam tutaj. Ale czemu mówię, że ciężko było mi się przyzwyczaić do tego? Otóż... Językiem jakim się posługuje na co dzień nie jest polski. Ciężko jest dogadać się bez znajomości językowej. Ale to nie powód do smutku. Minął już rok. Najgorszy rok. Teraz takie problemy nie są mi straszne. Bez żadnych znajomych i bez żadnej pomocy poradziłam sobie w szkole. Nie potrzebnie się tylko stresowałam, chyba na zapas. Nie trzeba się poddawać. Jeśli upadniesz i się poddasz to podnieś się i walcz dalej, bo to nie koniec.
Ale.. Jedną rzeczą jaką jestem teraz świadoma jest to, że poradzę sobie już z każdą najmniejszą przeszkodą.Bez problemu mogę teraz powiedzieć do każdego z osobna, że warto wierzyć i się nie poddawać. Nie ukazywać słabości. I możecie mi uwierzyć lub nie, ale nie warto się przejmować przeprowadzką do innego miasta to nie jest naprawdę problem. Nie wyolbrzymiaj go bo Cię przerośnie.
,,Jeśli się poddasz nie zobaczysz co jest na końcu tęczy.Bez odrobinę wysiłku nie dojdziesz do końca.''