Moim rozwiązaniem na problemy jest miejsce, które ma dla mnie ogromne znaczenie. Od małego mieszkałam na rzeką i tam przesiadywałam każdą złą chwile. Uwielbiam jeziora, stawy, rzeki oraz baseny. Uwielbiam nic nie robić by móc patrzeć na wodę. A zazwyczaj odbijający się blask słońca w niej. Zachody i wschody. Wtedy moje wszystkie zmartwienia odchodzą w nie pamięć. Jest chyba jedno zmartwienie, o którym nie zapominam. Jest to czas. Czas, który upływa. Boję się, że kiedyś nie będę miała czasu na wpatrywanie się w wodę i rozmyślanie. Ale pamiętajcie... Spędzanie wolnego czasu jest formą takiego hobby. To my wybieramy czas i miejsce. Wybieramy to co lubimy, nie zostajemy zmuszani.
A czy wy macie takie miejsce? Gdzie wasze problemy odlatują z wiatrem.Ciężko jest znaleźć, ale gdy się tak zastanowić to na pewno już je macie.
"Najpiękniejsze widoki są tam gdzie czujemy się wyśmienicie"
